O książce "Marsjanin" jest w internecie od jakiegoś czasu dość głośno. Jako, że aktualnie "cierpię" (ta, jasne...) na nadmiar książek do recenzji, nie pakowałem się w kolejne egzemplarze i nie starałem się tej książki zdobyć. A mimo to... do mnie przyszła!
Co więcej,przyszła w nie byle jakim towarzystwie - wraz z nią otrzymałem plakat i "maskę" - skafander. No i co najważniejsze - była dla mnie zupełnym zaskoczeniem.
Książkę wydało wydawnictwo AKURAT - podlegające pod Muzę - znane z świetnie zorganizowanych akcji promocyjnych wśród blogerów i ciekawie wydanych książek. Mimo, że ich ostatnia książka, Troje mi nie podeszła (a dlaczego - dowiesz się oglądając recenzję poniżej) to Marsjanin zapowiada się dużo lepiej, i już wkrótce zabiorę się za czytanie.
Stay tuned! #marsjanin :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz